Letnie festiwale muzyczne co roku przyciągają nawet setki tysięcy osób, które uwielbiają spędzać czas pod sceną i na polu namiotowym. Długie, ciepłe dni w gronie przyjaciół, nawiązywanie nowych znajomości i zabawa do ostatniej nutki to dla wielu osób świetna recepta na spędzenie wakacji. Wśród festiwalowych gości oprócz gwiazd estrady nie brakuje także alkoholu, którego na szczęście nie gramy już tak często i w takich ilościach, bo picie na umór spadło już z list przebojów.
Jeśli i Ty lubisz bawić się podczas koncertów przy okazji spożywania alkoholu, to pamiętaj o kilku podstawowych zasadach, które pozwolą Ci cieszyć się w pełni wydarzeniem i zapamiętać wszystkie muzyczne doznania!
- Logistyka
Pakowanie, dojazd, noclegi, odpowiedni ubiór, zaopatrzenie – festiwal muzyczny to kawał solidnej logistyki. Pamiętaj też o zaplanowaniu powrotu do domu, bo zmącony od alkoholu umysł może nie być sprzymierzeńcem w tej sytuacji. Zwłaszcza, gdy podobne zamiary ma tysiące innych festiwalowiczów. - Uważaj na słońce
Latem dzień trwa długo, a przy bogatym line-upie koncerty startują już po południu. Jeśli dodatkowo przed ruszeniem pod scenę spędziliście czas na wylegiwaniu się na słońcu, to organizm z pewnością będzie bardziej podatny na działanie alkoholu. Dlatego zadbaj o nakrycie głowy, pamiętaj o filtrach z wysokim UV i unikaj długiej ekspozycji na światło słoneczne. - Nawadniaj się
Tu także słoneczna pogoda i wysokie temperatury podbijają poprzeczkę. Odpowiednie nawodnienie przed i w trakcie spożywania alkoholu to zawsze kluczowa sprawa, a latem to już obowiązek! W przerwie między koncertami zrób także przerwę na butelkę mineralnej. Co dwie godziny woda stylu Ci doda 😉 - Zrób dobry podkład
Niekoniecznie ten na twarzy, choć festiwalowa moda rządzi się swoimi prawami, ale zadbaj o podkład w swoim żołądku. Alkohol wypity “na pusty żołądek” szybciej trafia do krwiobiegu i tym samym do głowy. Ryzyko odpadnięcia przed występem ulubionego zespołu niepotrzebnie rośnie. A przecież wystarczy zadbać o konkretny, nawet lekko tłusty posiłek, by organizm znacznie lepiej zniósł spożywane procenty. - Znaj swoje możliwości
Nawet jeśli znasz tekst każdej piosenki śpiewanej ze sceny na pamięć, to nie znaczy, że Twoja głowa ma równie dobrą tolerancję do alkoholu. Najlepiej wiesz na ile możesz sobie pozwolić i nigdy nie krępuj się powiedzieć sobie i towarzyszącym znajomym – ja już podziękuję. - Pamiętaj o dobrej tonacji
Jeśli sądzisz, że po alkoholu stajesz się królem tańca i mikrofonu, to… tylko Ci się tak wydaje 😉 Niepewny pląs i bełkoczący język to nie są atrybuty, którymi porwiesz tłumy. Lepiej postaw na dobrą koordynację na linii umysł-ciało-wokal i nie zalewaj swoich strun głosowych nadmiarem alkoholu. Wprowadź zasadę na zebrę – raz alko raz bezalko! - Zadbaj o innych i daj zadbać o siebie
Jeśli wybierasz się na festiwal ze znajomymi, to zadbajcie o siebie i wasz wspólny wieczór. Picie na wyścigi czy wlewanie w siebie litrów piwa to nie jest dobry przepis na muzyczne wydarzenie. Jeśli widzisz, że ktoś z Twoich znajomych przegina to reaguj. I poproś, by oni także mieli na Ciebie oko. - Od zera do openera
Opcja 0,0% alkoholu to zarazem 100% kontroli nad sobą i wspomnieniami z koncertu. Bogactwo smaków, brak kłopotów i orzeźwiająca nuta piwa sprawiają, że z roku na rok piwa bezalkoholowe coraz wyżej pną się w zestawieniach wakacyjnych hitów. - Sprawdzaj promile
Na niektórych festiwalach muzycznych policja zachęca do skorzystania z alkomatu przed ruszeniem w drogę powrotną do domu. Na wybranych istnieją nawet specjalne strefy, gdzie możesz Sprawdzić Promile. Strefy Sprawdź Promile znajdziesz na Polish Hip-Hop Festival, Audioriver oraz na festiwalu Pol’and’Rock. A zawsze możesz to zrobić z poziomu swojej komórki – wystarczy, że wejdziesz na stronę z naszym wirtualnym kalkulatorem i wypełnisz dane, które pozwolą oszacować stopień Twojej trzeźwości. Podobną rolę pełni też aplikacja Sprawdź Promile. - Pij z umiarem!
Na festiwalach muzycznych, na imprezie, w pubie czy nawet w domu przed TV – zawsze pamiętaj o zasadzie pij z umiarem. Co roku wielu festiwalowiczów nie dociera na koncerty albo kompletnie nic z nich nie pamięta, bo przesadziło z alkoholem lub innymi używkami. Dlatego zamiast stawiać sobie pytania “Czy warto było szaleć tak?” lepiej w odpowiednim momencie powiedzieć sobie dość! I cieszyć się imprezą.