Alkoholizm może dotknąć każdego niezależnie od wieku, płci, statusu społecznego. Nawet osoby, które piją kulturalnie w pubie. Nie ma znaczenia, co i gdzie się pije, tylko dlaczego się pije. I czy człowiek chce to robić, czy może już musi.
Chęć trudno odróżnić od przymusu, uzależnienie rozwija się powoli, prawie niepostrzeżenie, dopiero w zaawansowanym stadium problem zaczyna być wyraźnie widoczny. Niestety zwykle nie dla uzależnionego, on uparcie powtarza, że pije, bo lubi, że wcale nie musi i w każdej chwili może przestać.
Zwracaj uwagę na niepokojące sygnały, które mogą świadczyć o uzależnieniu:
- alkohol towarzyszy Ci każdego dnia;
- dzień zaczynasz od napoju alkoholowego ;
- nie pijesz codziennie, ale za to w bardzo dużych ilościach;
- pijesz alkohol do większości posiłków, bo „to dobre na trawienie”;
- szukasz imprez, na których jest alkohol, bo nie umiesz już bawić się bez niego;
- namawiać ludzi do picia lub wolisz pić w samotności, w ukryciu;
- czujesz, że po alkoholu jesteś innym, lepszym człowiekiem, bez kompleksów;
- pijesz w sytuacjach stresowych, gdy dręczy Cię jakiś problem.
W Twoim codziennym życiu pojawiają się sytuacje, które nie zdarzały Ci się dotychczas:
- zaczynasz zawodzić, zapominasz, że miałeś coś zrobić;
- masz coraz mniejszą motywację i zdolności do konstruktywnego działania;
- dłużej śpisz, bardziej odchorowujesz kaca;
- musisz wypić więcej alkoholu niż kiedyś, aby wywołać ten sam efekt co wcześniej;
- nie jesteś w stanie kontrolować picia;
- przestają Cię cieszyć zajęcia, które do tej pory sprawiały Ci przyjemność;
- zaczynasz mieć tylko jeden sposób na poprawę nastroju – picie alkoholu.
Gdy dojdziesz do wniosku, że jedynym regulatorem Twoich emocji jest alkohol, tylko on sprawia, że znika stres, mijają smutki i życie jest piękne (dopóki nie wytrzeźwiejesz), to znaczy, że albo jesteś na krawędzi uzależnienia, albo już chorujesz.
Niezauważenie przeszedłeś pierwszą fazę alkoholizmu, czyli picie towarzyskie. W tej fazie trwającej kilka miesięcy albo nawet lat odkryłeś, że picie odgania trudne emocje, relaksuje, pozwala oderwać się od problemów.
Druga faza jest ostrzegawcza – szukasz coraz częściej okazji do picia, pijesz za dużo, zaczynasz mieć przerwy w życiorysie, kaca po piciu leczysz klinem. Masz silne pragnienie sięgnięcia po alkohol, odczuwasz jego głód, bez niego cierpisz.
Jeśli nie zmienisz swoich przyzwyczajeń, to czeka Cię faza trzecia, krytyczna, w której traci się kontrolę nad piciem, zaniedbuje wszystkie inne sfery życia: rodzinę, pracę, przyjaciół, staje się bardziej agresywnym, wchodzi w konflikty ze wszystkimi, którzy przeszkadzają w piciu. W tej fazie pije się ciągami przeplatanymi okresami abstynencji, a gdy te ciągi zaczną być bardzo długie, a okresy niepicia krótkie, to będzie oznaczało, że nadeszła faza chroniczna – alkohol staje się w niej jedynym życiowym celem, od picia zaczyna się dzień tolerancja na alkohol spada, następuje degradacja zawodowa i społeczna, pojawiają się psychozy alkoholowe.